Autor: 
Redakcja
Data: 
20 maja, 2023

"Nadejszła wiekopomna chwila!". Zapowiedź meczu Polonia Warszawa - Olimpia Elbląg

Już dziś Polonia Warszawa zmierzy się w przedostatnim domowym meczu na K6 z Olimpią Elbląg. To spotkanie cieszy się takim popytem na bilety jak sławetny mecz z Wkrą Żuromin, a nawet większym niż mecz z Legionovią! Wierzymy, że w dzisiejszym programie meczowym zaserwujemy Wam smakowite kąski, a crème de la crème dzisiejszego wieczoru będzie feta na dziedzińcu po wygranej. Lecz nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, najpierw niech piłkarze zrobią swoje na boisku, a potem my spijemy śmietankę tego jakże ciężkiego i wymagającego sezonu

Olimpia ostatni mecz przegrała 0:1 z rezerwami Zagłębia Lubin, notabene to drużyna, z którą my sami niedawno się męczyliśmy i rzutem na taśmę uzyskaliśmy z tej rywalizacji jeden punkt (1:1). Rywale mogą być w złych humorach, w końcu niedawno Komisja ds. Licencji Klubowych nie dopuściła elblążan do 1. Ligi. Meczem o pietruszkę dzisiejszego spotkania nie nazwę, w końcu sam Michał Bajdur przypomina, że to jedno z takich spotkań, w których trzeba pokazać się z jak najlepszej strony.
Kolejkę wcześniej ZKS dostał także dwie bramki od Kotwicy w spotkaniu wyjazdowym. Podopieczni Przemysława Gomułki nie zagrali słabego meczu, ale swoje działa wytoczyli kołobrzeżanie i to oni cieszyli się z trzech punktów.
Olimpia zajmuje aktualnie 8. miejsce w tabeli eWinner 2. Ligi, według Piotra Klimka elblążanie mają już tylko 0,7% szans na zajęcie miejsca barażowego. Niemniej jednak nie wolno nam lekceważyć rywali, a szczególnie ich waleczności w drugiej połowie spotkania. Choć olimpijczycy na mecz zdobywają średnio najmniej bramek (2,2 gola na mecz), to ich trener jest bardzo dobrym strategiem. Rywale są w stanie bronić się całe spotkanie, a na koniec strzelić decydującego gola. Wierzymy, że sobotni mecz nie będzie piłkarskimi szachami, a obie drużyny uraczą nas gradem goli. Kto wie, może powtórzy się bramka w stylu Marcina Pieńkowskiego (3:2 w meczu z Legionovią)?
My też musimy się cenić. Na ostatnie dziesięć spotkań zdobyliśmy aż 23 punkty, jest to najlepszy wynik w lidze! Choć gorzej, a na pewno o wiele ślamazarniej, gramy u siebie, to rywale nadal mogą bać się twierdzy K6. Ostatnią porażkę odnieśliśmy tu w listopadzie podczas
meczu z Pogonią Siedlce.
Warto odnotować, że jeśli Polonia wygrywa pierwszą połowę, to aż w dwunastu przypadkach mecz kończył się zwycięstwem polonistów i tylko raz remisem. W przypadku remisu w pierwszej połowie, 4 razy wygrywaliśmy, ale też 6 razy mecz był podziałem punktów.
Aż 26 spotkań Dumy Stolicy kończyło się z co najmniej dwiema bramkami w meczu, ale w 15 meczach nie padło więcej niż 3 gole. Na 10. pozycję w tabeli strzelców wskoczył także Wojtek Fadecki z 10 trafieniami na koncie.
Z ekipy Przemysława Gomułki warto uważać na Białorusina Yana Senkevicha. Ten 28-letni środkowy pomocnik od początku sezonu
pokazuje swoją jakość, a także jest niezawodny przy akcjach bramkowych, zdobył już 8 bramek i miał 8 asyst.
Wszystkie znaki na niebie wskazują na Polonię, nawet kursy, które aktualnie wyglądają jak w spotkaniu Manchester City – Real Madryt.
Ja sam już nie mogę się doczekać dzisiejszego spotkania z ekscytacji, ale także ze stresu. Chłopaki, chłodne głowy i zróbcie to, co do Was należy!

Tymoteusz Janczak

Fot. Polonia Warszawa S.A./Bartek Głowacki

Udostępnij artykuł:
chevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram