Piąty mecz Polonii w roli gospodarza zakończył się piątą kolejną porażką. Tym razem podopieczni Rafała Smalca przegrali 0:1 z innym beniaminkiem Fortuna 1 ligi - Zniczem Pruszków. W wyniku przegranej Czarne Koszule znalazły się w strefie spadkowej - na 16. miejscu w tabeli.
Mecz rozstrzygnął się już w 10. minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony, Mateusza Kuchtę pokonał kapitan gości, Krystian Pomorski, strzałem z pierwszej piłki oddanym z 6. metra.
Wynik nie zmienił się do końca spotkania. Najlepsze okazje do wyrównania Polonia miała na początku drugiej połowy, ale strzały Krzysztofa Kotona zza pola karnego, Pawła Tomczyka głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wybronił bramkarz Znicza Miłosz Mleczko. W 77. minucie piłka znalazła się w siatce gospodarzy po strzale Shumy Nagamatsu, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
Trener Polonii Rafał Smalec na pomeczowej konferencji następującymi słowami ocenił występ Polonii: - No cóż... Dalej jesteśmy w dość ciężkiej sytuacji, to jest bardzo trudny moment przede wszystkim dla drużyny, dla klubu. Musimy się z tego wszyscy razem wykaraskać, podnieść i ja bardzo mocno w to wierzę, wręcz jestem przekonany, że ta drużyna za chwilę zacznie zdobywać bramki, przede wszystkim zdobywać punkty i piąć się w ligowej tabeli. Absolutnie jakościowo nie zasługujemy na to, żeby być w miejscu, w którym jesteśmy, ale wiemy, że musimy grać jak najlepiej, punktować, zdobywać bramki, bo to jest najważniejsze. Wszyscy od nas oczekują prócz efektownej gry, to jeszcze efektownych zwycięstw i my musimy sobie z tym wszystkim poradzić. Będę się cały czas powtarzał - ja w tę drużynę bardzo mocno wierzę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby ją z tej sytuacji wyprowadzić. To jest dla nas najważniejsze.
Szkoleniowiec Czarnych Koszul zaadresował swoje słowa także do kibiców klubu: - Chciałem też z tego miejsca podziękować wszystkim kibicom. I tym, którzy mimo niezadowalających wyników nas wspierają i tym, którzy przychodzą na boisko, żeby na nas pogwizdać pobuczeć, poubliżać, czy drużynie, czy mi. Dziękuję. Mam nadzieję, że jak drużyna zacznie osiągać dobre wyniki, to ci wszyscy, którzy dziś na nas warczą, będą potrafili zastanowić się nad tym, czy ta drużyna zasługuje na to po tym, co osiągnęła przez poprzednie sezony. Wiadomo, że nie chcemy grzebać w przeszłości, ale to jest istotne. Ta drużyna potrzebuje wsparcia, a nie non stop tylko i wyłącznie szczekania i krzyczenia - przepraszam za kolokwializm - że tylko jest Wszystko źle. Staramy się jak najlepiej, będziemy to robili cały czas do końca dla klubu, dla siebie po to, żeby wszyscy byli zadowoleni. Na chwilę obecną jest pod górkę, ale mocno wierzę w to, że za chwilę będzie z górki.
Skrót meczu dostępny na stronie Polsatsport.pl.
Polonia Warszawa- Znicz Pruszków 0:1 (0:1)
bramki: 0:1 Krystian Pomorski '10
Polonia: Mateusz Kuchta - Nikodem Zawistowski ('72. Dariusz Pawłowski), Maciej Kowalski-Haberek ('62 Jan Majsterek), Michał Grudniewski ('72 Piotr Marciniec), Michał Kołodziejski, Bartosz Biedrzycki - Szymon Kobusiński ('62 Mateusz Michalski), Władysław Ochronczuk, Krzysztof Koton, Marcin Kluska ('72 Michał Bajdur) - Paweł Tomczyk.
Znicz: Miłosz Mleczko - Tymon Proczek (83' Marcel Krajewski), Dmytro Juchymowycz, Wojciech Błyszko, Mateusz Grudziński, Jakub Wawszczyk ('83 Szymon Krocz) - Krystian Pomorski, Jurij Tkaczuk, Shuma Nagamatsu - Jakub Wójcicki ('67 Patryk Czarnowski), Paweł Moskwik ('90, Filip Kendzia).
żółte kartki: Kowalski-Haberek, Tomczyk, Kołodziejski, Bajdur - Proczek.
sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
Źródło: Polsat Sport/90minut.pl/własne
Foto: kspolonia.pl