Patrycja, jak zapatrujesz się na grę w barwach Polonii Warszawa? Czujesz większą odpowiedzialność na barkach niż w Diamentach?Zdecydowanie tak, w Diamentach nie miałam okazji grać „o coś”, nie czuło się aż takich emocji. Teraz atmosferę meczu czuje się już wiele dni przed spotkaniem. Walczymy o awans, w czołówce panuje spory ścisk i każdy mecz, każde punkty mają ogromne znaczenie.
Zacznijmy od Twojej piłkarskiej historii: jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką? Jak trafiłaś do Diamentów i potem do Polonii? Moja przygoda z piłką zaczęła się w połowie czwartej klasy podstawówki. W moje ręce trafiła ulotka klubu UKS SP 11 URSUS. Po pierwszym treningu wiedziałam,że to jest to, co chcę robić. Natomiast Ursus prowadził tylko drużynę do U15 i ta przygoda musiała się w końcu skończyć. Pojawiły się dopiero co budujące się Diamenty Warszawa, które wyraziły chęć przejęcia całej drużyny. W międzyczasie otrzymałam zaproszenie właśnie do drużyny seniorskiej Polonii, które było dla mnie zaskoczeniem, ale jednocześnie wzbudziło ciekawość. Poszłam jednak wtedy za swoimi koleżankami, ale gdzieś tam ciągle śledziłam poczynania Syrenek. Aż w końcu stało się, Diamenty nie okazały się klubem, jakiego potrzebowałam i postanowiłam spróbować swoich sił w Polonii.
Czy wiążesz swoje życie z futbolem? Myślisz, że byłabyś kiedyś w stanie „zarobić na chleb” dzięki kopaniu futbolówki?
Chyba jak każdej młodej zawodniczce również i mi marzy się podbijanie świata, gra na wielkich stadionach w Barcelonie czy Madrycie. Natomiast na dziś trzymam się tego, że piłka sprawia mi ogromną frajdę i z każdym treningiem i każdym meczem chcę być coraz lepsza!
Przy temacie piłki żeńskiej: jak widzisz rozwój kobiecego futbolu w najbliższych latach? Niewątpliwie zostały poczynione odpowiednie kroki ku rozwojowi tej dyscypliny dla płci pięknej.
Nawet w ostatnich latach widać, jak zmienia się nasze warszawskie podwórko. Powstają nowe kluby, zarówno juniorskie, jak i seniorskie, coraz więcej młodych dziewczyn spogląda w stronę piłki nożnej. Również na arenie międzynarodowej widać zmiany – chociażby w plebiscytach Złotej Piłki czy Gracza Roku FIFA mamy kategorię najlepszej piłkarki.
Jaki moment z Twoje kariery, póki co, utkwił Ci najbardziej w pamięci?
Mam dwa takie momenty. Pierwszy z nich to awans do CLJ U15. Niewiele osób wiedziało o istnieniu takiego klubu jak UKS SP 11 URSUS. Nikt nie spodziewał się wtedy, że uda się nam awansować, ale po ambitnej walce wygrałyśmy naszą grupę eliminacyjną. Drugim takim momentem są Mistrzostwa Polski Futsalu U15 z zeszłego roku. Z powodu mistrzowskich drużyn w grupie nie udało się nam awansować do fazy pucharowej, natomiast zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, a w jednym z meczów otrzymałam nagrodę MVP.
Jesteś jeszcze bardzo młodą zawodniczką, czujesz respekt w szatni do starszych piłkarek?
Gdy tylko weszłam do szatni od razu poczułam ciepłą atmosferę. Dziewczyny naprawdę są bardzo sympatyczne i super mnie przyjęły. Na boisku dają wskazówki,pomagają, motywują. Poza boiskiem również można na nich polegać. Sporo zawodniczek ma też za sobą doświadczenie z gry na wyższych poziomach rozgrywkowych, tak więc ich cenne rady traktuję z uwagą i szacunkiem.
Wiemy, że od dłuższego czasu obserwował Cię Mateusz Sokołowski – szef skautingu w MKS-ie. Masz z nim bliższy kontakt? Czy Twoje przenosiny do Dumy Stolicy to głównie jego sprawka?
Duże znaczenie miało zaproszenie, które dostałam rok temu. Było to bardzo miłe zaskoczenie i duże wyróżnienie, natomiast byłam jeszcze zbyt młoda. Gdy miałam już możliwość grania w lidze seniorskiej, od razu pierwszą myślą była Polonia. Odszukałam te zaproszenie i po kontakcie z Mateuszem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Po kilku treningach kontrolnych już wiedziałam, że znalazłam się w odpowiednim miejscu.

Muszę zapytać o cele drużynowe. Niewątpliwie celujecie w tym sezonie w awans. Czujesz, że drużyna na wiosnę jest w stanie więcej namieszać na mazowieckich podwórkach?
Motywacja jest duża, na treningach widać moc i z każdym tygodniem wyglądamy coraz lepiej. Runda jesienna pokazała, że Polonia jest silna i trzeba się z nami liczyć, natomiast teraz musimy to udowodnić i wybiegać na boisku. Poziom jest dość wyrównany i każda strata punktu może być kosztowna, dlatego na każdy mecz musimy wychodzić maksymalnie skoncentrowane.
A co poza futbolem? Masz jakąś wizję kim chciałabyś zostać? A może wiesz już na jakim kierunku będziesz studiować?
Nie zastanawiałam się jeszcze nad tym. Na razie chciałabym dobrze zdać maturę, a potem zobaczymy. Te decyzje są jeszcze przede mną i póki co cieszę się, że jeszcze „przez chwilę” nie muszę ich podejmować.
Rozmawiał Tymoteusz Janczak